|
Nie bój sie swych marzeń dla osob ktore maja marzenia i nie boja sie o nich mowic...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Nie 17:18, 27 Sie 2006 Temat postu: Bajka ?? |
|
|
Śniło mi sie coś ...hym trudno mi to określić, więc napisze dokladnie jak pamietam owy sen :]
Obudzilam sie na duzym lozku, posciel i poduszki byly slicznie zdobione zlotymi nicmi, cala posciel byla biala, ja tez mialam na sobie biala sukienke, po wstani siegala mi az do podlogi, wiec jak szlam to wluczylam ja lekko po ziemi.
Nagle do pokoju, w ktorym sie znajdowalam wszedl jakis stazec z długa broda i wielką księgą w dłoniach.
-Księżniczko jak sie czujesz ? - zapytał spoglądając na mnie troskliwym wzrokiem.
-Ja nie jestem księżniczką, chyba mnie z kimś pomyliłeś - odpowiedziałam mu.
-Och, ależ nie księżniczko ja sie nigdy nie myle..straciłeś pamięć...
-Wcale nie, jestem... - tu uwałam swoją wypowiedź bo za nic w świecie nie mogłam sobien przypomnieć jak mam na imie i kim jestem (dziwne uczucie )
-A widzisz.. - stażec podniosł triumfalnie palec wskazujący ku górze.
-Ale to nie znaczy, że jestem jakąś księżniczką
-Ależ jesteś, napewno niedługo wszystko sobie przypomnisz. Ja jestem Merlin, nadworny mag w tym królestwie - stażec sie przedstawił obdażając mnie jednocześnie ciepłym uśmiechem.
-Miło mi Cie poznać... - bąknełam
-Toż by sie znamy od Twojego urodzenia księżniczko, kiedy masz troche wolnego czasu to przychodzisz do mojej pracowni i oglądamy razem gwiazdy, szczególnie interesuje Cie planeta Neptun - Merlin spojrzał na mnie jakby oczekiwał, że sobien coś przypomne.
-Nie wiem o czym mówisz... - bezradnie wzruszyłam ramionami.
-Ech, no dobrze...w takim razie zostawiam Cie narazie samą, przyjde później, a Ty odpoczywaj. - stażec już miał wychodzić.
-Merlinie...a co sie właściwie stało ?? bo strasznie boli mnie głowa... - zapytałam czując przeszywający ból w czaszce.
-Poleciałaś z oddziałem posiłkowym na czarną gwiazde aby odeprzeć atak wroga, uparłaś sie, że chcesz lecieć mimo próźb rodziców. Tam z tego co sie dowiedziałem od żołnierzy wlaczyłaś z księciem przewodzącym wrogi atak, kiedy wszystko wskazywało na wygraną od tyłu zaatakował Cie jeden ze sług księcia... - Merlin sie zamyślił - ...dostałaś mocny cios w głowe po którym zemdlałaś. Jarz - komandor dywizji, z którą wyruszyłaś uratował Cie przed śiertelnym ciosem ze strony księcia, który gdy tylko zauważył że leżysz bez ruchu chciał cię zabić...
-Obroniliśmy czarną gwiazde ? - chyba zaczełam sie wczówać w temat.
-Owszem, na pomoc przyleciały jeszcze dwie dywizje ze Słońca i udało sie odeprzeć atak wroga... - Merlin uśmiechnoł sie blado a ja tylko mechanicznie kiwałam głową.
-Merlinie...a gdzie ja właściwie jestem ?
-W zamku Twojego ojca, na Księżycu. No ale dobrze dość pytań, odpoczywaj - Merlin wyszedł z pokoju a ja zostałam sama.
Czułam, że to wszystko mi sie śni, ale nie chciałam sie obudzić bo już dawno nie miałam tak ciekawego snu ;]
Wstałam energicznie z łóżka, niestety była to chyba zbyt szybka proba bo zakręciło mi sie w głowie i byłąbym upadła na ziemie, gdybym w ostatnim momencie nie chwyciła sie nocnego stolika.
*Spokojnie, spokojnie, dasz rade..* - pomyślałam, wziełam kilka głębokich wdechów i powoli wstałam.
Wyszłam z pokoju, w którym sie znajdowałam na korytarz, który był długi, na ścianach wisiały obrazy jakichś ludzi. Domyślałam sie, że to jakaś rodzina króla czy królowej...moja ? Co jakiś metr w ściane wbudowane było właskie kółko, które świeciło jasno na zielony kolor.
Dotknełam delikatnie owego kółka, szybko jednak odsunełam ręke bo było bardzo gorące.
-Lampa.. - punkełam sie palcem wskazującym w czoło ;]
Szłam korytarzem aż dotarłam do wielkiej sali całej w złocie, przy końcu koło olbrzymiego okna stały trzy trony. Podeszłam do nich i przejechałam dłonią po przepięknych złotych zdobieniach.
Zamyśliłam sie, czułam jakbym tu już kiedyś była...podeszłam powoli do okna - widok, który ukazał sie mom oczom był przepiękny. Kolorowe drzewa, błękitne rzeki i strumienie, takie czyste jakich jeszcze nigdy w życiu nie widziałam.
Z mojego zachwytu wyrwał mnie głos który rozległ sie za moimi plecami.
-Księżniczko ?
Obróciłam sie na pięcie, moim oczom ukazał sie wysoki brunet w czarnej zdobionej w złete dodatki.. hym moge to nazwać zbroji (nie była to jednek typowa zbroja jaką możeby zobaczyć na filmach). Z ramion aż do samych kostek zwisała mu równie czarna peleryna.
-Tak ? - odpowiedziałam niepewnie
-Dobrze sie czujesz ? - mężczyzna ok 25 lat na oko zrobił nieśmiały krok w moim kierunku po czym sie zatrzymał jakby czekając na moją reakcje.
-Lepiej.. - odpowiedziałam troche zmieszana - .. a kim jesteś ? - rzuciłam po chwili i poczułam jak na twarz wychodzą mi rumieńce ;]
-Komandor Jarz - mężczyzna zasalutował
-A to Ty mnie uratowałeś, dziękuje.. - uśmiechnełam sie lekko
-Księżniczko, pamiętasz mnie ? - Jarz spojrzał mi prosto w oczy co mnie jeszcze bardziej speszyło (miał takie przenikliwe spojrzenie ;])
-Nie... - byłam szczera
-Tak też myślałem, uderzenie było na tyle silne, że straciłaś pamięć..trzebabyło zabić tego Urgwa kiedy miałem okazje - Jarz obrócił sie i zrobił kilka kroków w przeciwnym niż moj kierunku - .. Księżniczko zabije go dla Ciebie, tego który Ci to zrobił... - mężczyzna znowu zasalutował i zaczoł sie powoli oddalać.
A ja stałaj jak słup soli, nie wiedziałam co mam zrobić...
Nagle odezwał sie w mojej głowie jakiś dziwny głos :
*Jesteś księżniczką, więc zachowuj sie jak na nią przystało !!*
-ZACZEKAJ ! - krzyknełam na nim a mój głos wydał mi sie jakby obcy.
Komandor natychmiast sie zatrzymał i obrócił w moją strone.
-Jesli polecisz tam sam, nie masz szans na przeżycie, jeszcze będzie czas na walke. Narazie odpocznijmy... - powiedziałam a moje słowa niosło echo, które było obecne w tej wielkiej sali.
Jarz spojrzał na mnie podejrzliwie, ale nie sprzeciwiał sie.
-Tak jest Księzniczko.. - zasalutował poraz trzeci i wyszedł przez wielkie otwarte wrota na drugim końcu sali.
Z tyłu na płaszcza miał jakiś złoty emblemat - jak sie domyślałam godło królestwa.
Chwile tak stalam w jednym miejscu, starałam sobie coś przypomnieć, cokolwiek, ale w głowie miałam pustke.
Wkońcu postanowiłam udać sie w ślady komandora i wyjść z olbrzymiej sali.
Chodziłam po korytarzach zamkowych, wchodziałam do różnych pokoji, ale żaden mi sie z niczym nie kojarzył.
Nagle jakimś sposobem udało mi sie znaleść na głónych schodach wyjściowych z zamku.
Kiedy stanełam na najwyzszym stopni w twarz uderzył mi mocny podmuch wiatru, włosy które opadały mi bezwładnie na ramiona teraz zostały zburzone.
Zeszłam na sam dol schodów i rozejrzałam sie wokoł, wszystko było takie uporządkowane, czyste i piękne.
W wielkich donicach stały kwiaty w różnorakich kolorach. Prz yednej z nich pracował starszy człowiek w zielonym stroju. Domyślałam sie, że to ogrodnik.
Prosto droga prowadziła do wielkiej czarnej bramy wyjazdowej, były też dwie mniejsze dróżki w prawo i lewo.
Wybrałam tą lewą i potanowiła sprawdzić gdzie prowadzi.
Długo szłam, mijali mnie ludzie, który kłaniali sie a ja im odpowiedałam, czułam sie dziwnie ale zaczynałam sie powoli przezwyczajać do nowej sytauacji.
Wkońcu doszłam do dość sporego budynku, weszłam do środka. Moim oczom ukazały sie boksy, w których były ku mojemu zachwytowi, podziwowi i tak dalej.. ;] jednorożce....Myślałam, że zaczne krzyczeć z wrazenia, ale sie opanowałam. Nie chciałam sie wygłupic, ponieważ w niektorych boksach pracowali ludzie zmieniający siano, sprzątający.
Szłam wolno przez środek przyglądając sie każdemu jednorozcowi dokładnie, one też na mnie patrzyły i momentami mi sie wydawało, że pochylały głowy jakby w przywitalnym geście.
Kiedy przechodziłam koło jak mi sie wydawało najpiękniejszego z nich on przemówił.
-Alfa, co już mnie nie poznajesz ?? - kiedy mówił sie poruszał "ustami" ;] tylko rog mu świecił we wzystkich kolorach jaki znałam.
-Alfa ? - powiedziałam na głos
-No tak masz na imie, księżniczko chyba mi nie powiesz, że...a może... - jednorożec sprytnie otworzył sobie boks i wyszedł do mnie. Ja zamarłam dziwnie sie czułam. Zaczoł mnie dokładnie oglądać.
-Straciłaś pamięć... - orzekł po chwili.
-Chyba...chyba tak.. - bąknełam
-Ach...i od nowa Cie będe musiała wychować - jednorożec zaczoł sie śmiać co mnie też rozbawiło.. - Jestem Kaila - trąciła mnie delikatnie rogiem - Twoj jednorożec, duchowy przewodni iii...przewoźnik
-Duchowy przewoźnik ?? - spojrzałam na nią dziwnym wzrokiem
-Nieee...duchowy PRZEWODNIK a przewoźnik to już tak po godzinach jesteśmy przyjaciolkami, obyś sobie szybko przypomniała bo jak nie to Cie ubodęęę... - Kaila pogroziła mi rogiem
-Heh postaram sie - pogłaskałam ją delikatnie
I mnie obudził budzik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Nie 18:10, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Łoł. Mi sięnigdy bajki nie śnią... a nie! Raz byłam elficką królewną. Ale jak zwykle bajka miło negatywna - bo wszystko się sprzysiężyło przeciwko mnie, a ja musiałam dotrzeć nad morze, bo elfim zwyczajem gotowa była umrzeć z tęsnoty. Albo jeszcze jedna jeszcze głupsza bajka... nie warto nawet gadać może kiedyś ją przedstawię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Pon 1:14, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
heh czasem snia sie takie przyjemne bajki lubie je
Wiec czekam na opis jednej z Twoich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Pon 12:07, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jest głupia jak nie wiadomo. Gadające mandarynki czy jakie nektarynki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Czw 2:26, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
hehehehe no to co ja czytam wszystko co sklada sie z literek ^^ taka mała mania
Wiec jak Ci sie bedzie chcialo to napisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Czw 21:18, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Niech ja to tylko znajdę bo miałam to gdzieś zapisane a nie wiem gdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Pią 21:15, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
To szukaj szukaj bo ja tu czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Sob 22:17, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
UWAGA UWAGA KOMEDIA SIĘ SZYKUJE!!!
Gadające mandarynki zapraszają!!!
Razem z kimś jeszcze miałam za zadanie powstrzymać grupę złych ludzi. Z całego snu z wcześniejszych dziejów nic nie pamiętam, pamiętam że wraz z jednorożcem chcieliśmy się dostać na Wyspę Jednorożców, jedyne bezpieczne miejsce dla nas. Galopowaliśmy po wodzie, ale mimo szaleńczego biegu, wyspa była coraz dalej (to jezioro pojawiło się już kiedyś w moim śnie, bardzo dawno temu, nie wiem nawet czy nie dwa razy, moje sny zawsze dzieją się w tym świecie bądź w jednym innym). Dotarliśmy w końcu do jakiejś, ale to nie była ta (wyspy żeglowały). Była na jednym jej końcu kamienno-ziemna olbrzymia czaszka barana. Odbiegliśmy od tej wyspy. Później chyba coś było, ale nie pamiętam. W każdym razie znaleźliśmy się w supermarkecie i tam znów była ta wyspa (zminimalizowana, zamiast jednej szafki). Przyczepiony do niej był, jakby był jej częścią wózek sklepowy. Wlazłam to tego wózka razem z mowiącymi mandarynkami (tak, wiem, bardzo śmieszne), żeby im zapewnić bezpieczeństwo, ale coś mi nie grało. Gdy dotknęłam tej wyspy mignęła mi tamta, zła wyspa z baranią czaszką, ponura, brunatna, nie jasna, jesienna jak jednorożcowa. W każdym razie władował się też facet który był z nami w grupie (trochę piracki wygląd, blady brunet, w co najmniej tygodniowym zarostem). I mandarynki i facet zaczęli być trochę rozmemłani i wyspa zaczęła na nich działać, zapomnieli o misji i byli zadowoleni. Mi też się to troszkę udzieliło.
Najwspanialsze było jednak to poczucie misji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Pon 22:05, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
hehe lol niezły ten sen
Poczucie misji hehe i gadajace mandarynki wymiataja
mi sie śniło ostatnio, że przeniosłam sie w przyszłość, a zabrać mnie w przyszłość przyszedł jakiś chłopak na koniu ^^ widziałam jak podaza do mojego bloku a najlepsze jest to, że koło mojego bloku była pustynia ^^
No ale wracając do przyszłości...zabrał mnie tak i ratowaliśmy mutanty :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Wto 19:51, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nieźle, nieźle
U mnie pod blokiem kiedyś nie wiadomo skąd się wzięło olbrzymie stado zebr
W snach wszystko jest możliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Wto 22:57, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ach te sny :] watpie zeby kiedykolwiek ktoś je rozgryzł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Śro 11:28, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Sny są mhroczne i złe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Śro 10:00, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
nie sny nie koszmary takk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z koszmaru
|
Wysłany: Śro 18:44, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Sny są ZŁE Czyń ZŁO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dreamy
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z daleka ;]
|
Wysłany: Czw 11:10, 12 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
nie nie nie nie mow tak d
o jeszcze uwierze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|