Nie bój sie swych marzeń

dreamy

Sytuacja wyglądała tak :
Byłam sobie w sowim pokoju, podchodze do okna a tam w powietrzu wisi jakiś duch...tzn czarna zjawa...no raczej brązowa (nie wazne) i patrze na nią i wiem, że to śmierć.
Ona podnosi głowe, pod kapturem widze czaszke....i już jestem pewna, że to śmierć i nie zgadniecie co robie Razz

Krzycze z całej siły do niej
"Wypierdal**" Razz

lol

i tak kilka razy Razz

a ona taka zdziwiona... Razz

Odlatuje obrażona Razz

Rany, aż strach sie bać... Razz

tych moich snów Razz

Kiedy już odchodze od okna ogarnia mnie strach, że na za dużo sobie pozwoliłam tym wulgaryzmem, no ale już nicv nie moge zrobić potem ide do rodziców do pokoju i patrze czy przypadkiem nie nadletuje, ale nie pojawia sie...
No i sie budze...

Malutka

ooooooo hehehehe jestem pod wrazeniem hehehehe
Nie no niby strachowe a smiac mi sie chce Wink

mi sie jeszcze na szczescie chyba smierc nie snila, przynajmniej nie pamietam....

dreamy

Nom niby smieszne a straszne i dziwne...groteska

malaria-deicide

U mnie śmierć się nie przedstawia jako zjawa z czaszką bo chyba bym zdechła ze strachu (fobie się kłaniają). U mnie to jest piękna, chociaż chuda, blada brunetka w obszarpanym czarnym płaszczu i z kosą, z którą nie wie co robić. Też w podobnym stylu było, z tym że ja się wdałam w bójkę Smile

Tak jej dokopałam że aż zwiała Smile

dreamy

hehe

no to jednak wspominałam o tym śnie ;]
własnie tutaj ;]
hehehe nie ma to jak bojka ze śmiarcią Very Happy

Sny są czasem troche chore ^^ Very Happy

A co do fobii, to ja chyba nie mam żadnej chociaż czasem...czasem..czaaaasem Razz

;] wydaje mi sie jakbym miała, dziwne ;] ale nadal odkrywam siebie ;]
Z drugiej strony nie mam objawów fobii, zawsze potrafie strasz zwalczyć, zdusić w sobie więc chyba jednak nie mam ...
No dobra kończe ten monolog Very Happy