Autor |
Wiadomość |
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Sob 20:06, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
wooow no to mnie zagięłaś
ja mam tylko jedną z przedmiotu, którego nienawidzę !! - czyli fizyki...
w szkole tak ogólnie to jestem w stanie znieść wiele ale fizyki i historii nie toleruję
z czego jeszcze jak muszę to potrafię jednak (choć z ogromnym trudem) zasiąść i pouczyć się dat czy jakiś tam wydarzeń z naszej przeszłości...
ale jeśli chodzi o fizykę... to nienawidzę !!!
i do tego jeszcze tej szmaty (za przeproszeniem ) ktora mnie uczy zmienili mi nauczycielkę i się cieszą, że połowa klasy będzie zagrożona... a grrrr
śmierć fizyce !!
i pzdr. dla tych, którzy lubią ten przedmiot podziwiam Was
ps. czy ja troszkę nie odbiegłam przypadkiem od tematu ? |
|
|
malaria-deicide |
Wysłany: Sob 16:36, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
Mnie nie przebijesz! Dopiero miesiąc szkoły a ja już mam 15 jedynek |
|
|
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Pią 16:23, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
no to super
a ja przeżywam tragedię wewnętrzną, bo za sprawdzian z anglika dostałam 3, co jest dla mnie porażką życiową ;(
naprawdę dużo się uczyłam... i zero efektów... buuu ;( o ja biedna ludzie to mają problemy, nie ? |
|
|
malaria-deicide |
Wysłany: Pią 11:47, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ha-hahaha-ha! (szatański śmiech) Uczę się fińskiego (Malaria is hepi)!!!
(wszystkim to oznajmiam ) |
|
|
malaria-deicide |
Wysłany: Nie 18:04, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja i tak pójdę na historię. A psychologię to był studiowała ale tylko dla siebie, nie żeby pracować jako psycholog. W ogóle nie wiem po co mi studia, skoro i tak będę sławna i... a nie! Nie będę bogata! Przecież wszystko oddam na cele dobroczynne. Tak więc pewnie będę pracować w szkole jako historyczka albo jeszcze głupszy zawód znajdę. Rozważam też demologię, ale to też jak psychologia - hobby.
Z przedmiotów ścisłych to jedynie biologię coś kojarzę. Ale to taka wada genetyczna, bo moi przeklęci rodzice oboje są biologami. I kolejną mutacją genetyczną jest moja fascynacja wampirami Okazało się że matka z tej biologii ma specjalizację: owady-krwiopijcy (a myślałam że to taka moja samoistna przemiana w wampira byłoby tak fajnie... a tu się okazuje że to genetyczne... ) |
|
|
dreamy |
Wysłany: Nie 17:23, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nie, nie trzeba historii.
Polski, angielski i wos z tego co czytałam na krakowskich uczelniach.
Na innych polski angielski i wybrany przedmiot dodatkowy. |
|
|
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Sob 21:28, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
dreamy napisał: | jest plan ze pojde na anglistyke ;] |
ah ! wchodząc do LO miałam takie marzenia teraz wiem że mi się nie uda :/ słyszałam że tam trzeba zdawać historię na maturze a ja mam umysł ścisły i nie dałabym sobie rady z historią nawet na poziomie podstawowym :/ teraz już nie wiem co ze sobą zrobię... myślę o pedagogice... ale ja nie lubię dzieci ah... coś wymyślę (chyyyba ) na anglistyce napewno byłoby fajnie... ale najwyraźniej to nie jest mi przeznaczone...
języki obce fajna sprawa... moja siostra przywiozła kiedyś z wymiany do domu Niemkę, która jest w szkole językowej i uczy się: francuskiego, hiszpańskiego, angielskiego, starogreckiego i jeszcze jakiegoś : x wymiękłam i przestałam się przyznawać że jestem w klasie językowej |
|
|
dreamy |
Wysłany: Sob 14:28, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
heh, nie ma to jak tacy "genialni" nauczyciele siedza w szkole nie widomo po co jak i tak nikt nic nie umie no ale cuz z francuskiego mam 5 ^^ nie wiem jakim sposobem ale mam
A przez te dwa lata nauczylam sie przedstawiac po francusku liczyc do 10 i niektore slowka umiem no to by bylo na tyle ^^
Francuski nie bedzie mi potrzebny w przyszlosci bo nie wybieram sie na studia zwiazane z nim wiec prv lekcji nie biore :]
Biore natomiast prv z angielskiego (jest plan ze pojde na anglistyke ;] ) wiec mi sa potrebne, im wiecej wiedziec tym lepiej ;]
Chociaz moim marzeniem jest psychologia to chyba jednak musze przeczekac okres kiedys ten kierunek jest poprostu oblegany, a anglistow jest brak wiec to dobry wybor myslac o przyszlosci.
W poradni u mnie w miescie znam kilku psychologow i z tego co oni mi mowia i sie orietuje to psychologow jest az zanadto, pozatym juz szykuja sie zwolnienia wiec wiecie JEDNAK trzeba myslec przyszlosciowo...
No ale ok bo odbieglam od tematu
Moze jak bede na studiach (oby) to bede miala jeszcze czas na nauke hiszpanskiego |
|
|
malaria-deicide |
Wysłany: Pią 2:10, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
O Boże. Fizyczka z gimnazjum mi się przypomniała. Nic nikogo nie nauczyła, jej klasy masowo zawalały test matematyczno-przyrodniczy, a ci którzy nie zawalili, to tylko dlatego, że się douczali prywatnie... tak jak ja |
|
|
dreamy |
Wysłany: Śro 20:32, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
ja sie ucze francuskiego w szkole ale mamy taka nauczycielke ktora nas nic nie nauczyla i juz nie nauczy :]
nie umie uczyc i tyle :] |
|
|
malaria-deicide |
Wysłany: Wto 19:54, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nie cierpię francuskiego, ale po japońsku znałam kilka słów. Teraz pamiętam tylko jedno: ilu - a to znaczy 'pies'. Ponoć |
|
|
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Pon 21:31, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
kiedyś uczyła mnie kilQ słów po japońsQ... ale skończyło się na tym że pamiętam tylko ohajo czyli witam pewnie nawet źle to napisałam ale przynajmniej taka jest wymowa
ostatnio coś mnie wzięło na francuski... ale nie ma już nauczycielki w naszej szkole od tego przedmiotu... więc męczę jedynie Qmpla, by czasem powiedział mi kilka słów w tym języQ |
|
|
dreamy |
Wysłany: Pon 15:44, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
hehe japonski chetnie bym sie nauczyla ale na to trzeba miec swieta cierpliwosc |
|
|
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Nie 22:53, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
skojarzenia faktycznie zajefajne brava za pomysłowość
Qmpela z mojej klasy uczy się japońskiego :O podziwiam ją... dla mnie te rysuneczki są wszystkie takie same |
|
|
dreamy |
Wysłany: Sob 14:42, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
o wymiekam jakie skojarzenia lol a własnie podsunełas mi nowy temat na forum |
|
|