Autor |
Wiadomość |
malaria-deicide |
Wysłany: Pon 23:13, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
Też mam ostatnio problemy z miłością i związkami, ale problem polega na tym, że nie wiem co zrobić z czyjąś miłością, i to kogoś kogo szczerze nie cierpię, ale mimo wszystko mi go żal... :/ Nie zraża go nawet tekst "Wybacz, naprawdę strasznie cię przepraszam, ale to nie wypali... lesbijka nie jest w stanie być z facetem..." :/ |
|
 |
dreamy |
Wysłany: Nie 19:45, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
O ja... kiedy sie o tym dowiedziałaś ? |
|
 |
malaria-deicide |
Wysłany: Sob 23:21, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
Łooooo... |
|
 |
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Sob 19:55, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
hehe... to ja Wam powiem niezły numer ^^
mój chłopczyk będzie miał dziecko z inną kobietą looool
prawdziwa miłość rulezZz... ^^ |
|
 |
world-walker |
Wysłany: Czw 12:52, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Tiaa, skąd ja to znam... Coś pięknego, ale jak to powiedział mój chłopak, nic nie trwa wiecznie. Niestety... |
|
 |
malaria-deicide |
Wysłany: Nie 20:33, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ja w ogóle właśnie odkryłam nowy rodzaj miłości: miłość wodniczą. Więcej niż przyjaźń, lecz nieco mniej niż miłość platoniczna.
I taka mi pasuje. Zwłaszcza po tym strasznym śnie co go opisałam w innym temacie.
Poza tym dla osoby biseksualnej, jak ja, jest to bardzo wygodne. Wystarczy że się zaprzyjaźni z "ukochanym/ukochaną" i to wystarcza... bajer, nie?  |
|
 |
malaria-deicide |
Wysłany: Wto 20:06, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
Mi się w ogóle nie marzy ale też wolałabym coś stałego.
Jak piszę jakieś opowieści to wątek miłosny tam leży i kwiczy wydaje mi się że bohaterka wykazuje zainteresowanie swoim adoratorem a czytelnicy są zdania że ona go nie znosi
Ja i miłość to chyba jakieś dzikie przeciwieństwo  |
|
 |
dreamy |
Wysłany: Pon 15:41, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
¤...Nightmare...¤ napisał: | choć nie przeczę, że teraz z miłą chęcią chciałabym zakochać się z wzajemnością |
Hehe aj tez by sie przydalo ;] ale nie chce zadnych przelotnych milostek, to nie dla mnie. Marzy mi sie coś bardziej stałego
 |
|
 |
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Nie 23:13, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
dreamy napisał: | Ach piękne wspomnienia moje serce rozkwita jak słysze takie słowa, naprawde
Bo to co zazwyczaj słysze to : "jak on mnie zranił, to wszystko jego wina.. " bla bla ;] |
dokładnie... też nie lubię słuchać takich textów... ja się cieszę bardzo że Go poznałam blizej.. dawał mi tak wiele, choć nieświadomie { czasem uśmiech, czasem miłe słowo lub żart na poprawę humoru }
znam sporo dziewczyn, które mają pretensje bo "ten jedyny" nie był nimi np. zainteresowany... miłość jest piękna sama w sobie... ja Go nie prosiłam żeby ze mną był... ja tylko chciałam zeby wogóle był...
choć nie przeczę, że teraz z miłą chęcią chciałabym zakochać się z wzajemnością
dreamy napisał: | Powiem wam jedną z moich prawd : "Real love is a friendship set on fire "
Do mojej idealnej miłośći najpierwsz potrzebna jest przyjaźń i żeby owa przyjaźń była obecna w całym związku. |
nic dodać nic ująć  |
|
 |
dreamy |
Wysłany: Sob 14:30, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
hehe czasem tez nie widze, że jakiś chłopak na mnie zwrócił uwage
Tzn czesto coś czuje i wydaje mi sie, że tak jest ale zaraz sobie wmawiam, że mi sie wydaje itp
Wtedy chłopak albo rezygnuje a jak mu bardzo zależy to daje mi taki sygnał, że byłabym ślepa, głucha i głupia gdybym nie zauwazyła ale takich śmiałych chłopaków jest JEDNAK mało . |
|
 |
malaria-deicide |
Wysłany: Sob 11:40, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hm. Nie wiem, nie znam się, jestem osóbką zwykle dość zimną i gapowatą w sprawach uczuciowych... nie zauważyłabym pewnie gdybym miała kumpla który się we mnie zakochał - nie zauważyłabym absolutnie nic  |
|
 |
dreamy |
Wysłany: Pią 13:47, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ach piękne wspomnienia moje serce rozkwita jak słysze takie słowa, naprawde
Bo to co zazwyczaj słysze to : "jak on mnie zranił, to wszystko jego wina.. " bla bla ;]
Też mam piękne wspomnienia z kimś i cieszy mnie to
Jeśli chodzi o przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną to...mam przyjaciela..ale do tego przyjaciela kiedyś coś czułam i on do mnie też.
Możliwe jest, że jeśli sie przeprowadze do jego miasta to zamieni sie ta przyjaźń w coś więcej, kiedyś o tym marzyłam a teraz już sama nie wiem czy chce.
Powiem wam jedną z moich prawd : "Real love is a friendship set on fire "
Do mojej idealnej miłośći najpierwsz potrzebna jest przyjaźń i żeby owa przyjaźń była obecna w całym związku. |
|
 |
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Śro 23:25, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
no właśnie On mi się najpierw wogole nie podobał w życiu bym nie przewidziała tego co było potem... ale jak poznałam go bliżej to stwierdziłam że jest kimś wyjątkowym... i wygląd już nie miał znaczenia... eh jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą i mężczyną, bo mimo że nie chcę się angażować i im bardziej się przed tym bronię tym gorzej wychodzi :/... taka już (niestety) jestem...
mówię tu o takiej prawdziwej poważnej przyjaźni bo nie w każdym chłopaQ z mojego otoczenia jestem od razu zakochana... heh
niestety to była miłość tylko z mojej strony... ale teraz mam chociaż piękne wspomnienia  |
|
 |
malaria-deicide |
Wysłany: Śro 22:06, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
Może być przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną, jeśli się nawzajem nie pociągają to żadna miłość z tego nigdy nie wyniknie. Tak myślę. Bo jak na razie nie zauważyłam żeby ktokolwiek mi się podobał tak na serio, tylko sobie wmawiałam. |
|
 |
¤...Nightmare...¤ |
Wysłany: Śro 20:19, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
wiele razy byłam zauroczona jakimiś chłopakami... teraz, jak ich widuję zastanawiam się co ja w nich widziałam ale moją największą miłością był chłopak, z którym chodziłam do klasy w gimnazjum bałam się powiedzieć mu o tym... i chyba jednak dobrze, że tego nie zrobiłam bo to mogłoby całkowicie zepsuć nasze relacje... ale kto wie... może jeszcze kiedyś mu o tym powiem... czasem miałam wrażenie, że się domyśla... ale to chyba tylko wrażenie... ma najpiękniejsze imię na świecie - Adam najpierw się przyjaźniliśmy i dopiero jak zaczęłam mu mówić o niektórych sprawach, jakich nie poruszałam nawet z przyjaciółkami zrozumiałam że się zakochałam... ah;) od tamtej pory nie wierzę w przyjaźń
między chłopakiem i dziewczyną...
choć On nic o moim uczuciu nie wiedział to i tak byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem  |
|
 |