Nie bój sie swych marzeń

Malutka

Macie kogoś takiego komu ufacie i kogo moglibyście nazwać takim prawdziwym przyjacielem na którego zawsze można liczyć?

dreamy

No sama nie wiem....
kiedyś miałam teraz już sama nie wiem ....
mam kolezanki ale nie wiem czy przyjaciolke ??
Za to mam przyjaciół wsród chłopców Razz

nie wiem czemu tak jest ale zamiast wsrod dziewczyn to mam wśrod chłopców. Jest dwóch takich ktorym powiedziałbym wszystko Wink

i wiem ze moge im ufać... Smile

Szkoda tylko że dziewczyna, którą kiedyś nazywałam przyjaciołką tak mnie zawiodła...
Neutral

No ale cóż...życie...

Malutka

Ja mam podobnie znam jedna dziewczyne 12 lat wiemy o sobie bardzo duzo wiem ze moge jej powiedziec wszystko ( choc kiedys to sie zle skonczylo ale to przeszlosc) ale czy nazwalabynm ja przyjaciolka z reka na sercu to nie wiem. Tez zawsze mialam wiecej kolegow i wsrod nich przyjaciol . Bo chlopcy nie podazaja tak za plotkami nie rozgadaja na prawo i lewo co im powiesz... Kiedys takich mialam ale szkoly nas rozdzielily... teraz mam ta "przyjaciolke" ale czasem gdy na nia licze boleśnie sie zawodze... stad te moje watpliwosci.... Mam tylko nadziej e ze to sie kiedys zmieni, zaczynam pracowac nad szlifowaniem tej przyjazni bo przyjazn to chyba najwoiekszy skarb Smile

dreamy

Racja chłopcy są zupełnie inni niż dziewczyny zwłaszcza jeśli chodzi o przyjaźń.
Ja ostatnio skumplowałam sie bardzo z koleżanka z którą siedze w ławce.
W 1 klasie siedziałam z moje jak wtedy myślałam przyjaciółką a na początku drugiej klasy moja "przyjaciółka" oświadczyła mi że ona siedzu z inna koleżanką....jakbym dostała w pysk DOSŁOWNIE..... Neutral

no ale może i wyszło na lepiej bo z dziewczyna z którą teraz siedze chyba lepiej sie rozumiem :] przeznaczenie ?? moze Wink

szkoda tylko tej przyjaźni....bo naprawde to było coś...i tak wszystko zostało przez nią przekreślone. Teraz więcej zadaje sie ze swoją nową koleżanką z ławki a ja jestem na boku jak nie chce to nich sie wypcha...
niestety są ludzie fałszywi...i nie raz sie o tym przekonałam... Neutral

Malutka

O ja mialam wiele przygod dotyczacych mojej "przyjazni" Jest dluga ale chyba napisze Wink

Wiec bylam w 5 klasie podstawowki - dziecinada. Moja terazniejsza przyjaciolka powiem odrazu -> Monika Smile

Skumplowala sie z inna laska, przezylam bo nei poklocilysmy sie ani nic tak poporstu wyszlo. Wczesniej az od przedszkola trzymalysmy sie razem, nawet sie siostrami nazywalysmy hehe. No wiec przezylam ale w tej 5 klasie ta jej nowa kumpela strasznie mnie wkurzyla. Powiedzialam to Monice po starej znajomosci bo ta laska mi ogromnych klopotow narobila. Monika niestety jeszcze tego samego dnie poleciala i poworzyla wszystko tej lasce slowo w slowo kazda moją bluzge. Ta laska miala wladze w naszej klasie nie wiem czemu W kazdym badz razie wszystkie dziewczyny siedzialy na jednej lawce na pewnej przerwie. Po chwili ta laska wstala poszla w kat i zawolala za soba Monike. Szepnela jej cos na ucho i zawolaly kolejna dziewczyne i tak po kolei kazda procz mnei . Po chwili wszystkie zniknely s korytarza. Juz wiedzialam ze zostalam wykleta z kalsy. Nikt sie do mnei nie odzywal przez 2 miesiace. Ja naszczescie mialam przyjaciol w chlopakach wiec to nei bylo az tak straszne ale bardzo bolesne. Po pewnym czasie Monika poklocila sie z ta laska.... zaczela znow gadac ze mna. Niby zalowala ze tak sie przez nie stalo i po kolei znow mialam kolezanki.... Tylko ta laska sie wkurzyla... ze odbieram jej przyjaciolke ( krtora w sumei byla dluzej moja przyjaciolka Wink

Zaczela wiec znow cos knuc tym razem z nauczycielami, kablowac mnei we wszystkim itd. Naopowiadala swojej matce niestworzonych rzeczy w koncu jej matka zwyzywala mnie ( tylko za co? ) bo jej coreczka okzala sie zla. Nikt jej nei lubil ale nie zmojego powodu. Narazila im sie knujac i obgadujac kazda z osobna ja w tym nie maczalam palcow poprostu jej unikalam. W koncu mamusia przeniosla ja do innej szkoly bo uwazala ze my ja krzywdzimy. I teraz wiem ze w tamtej szkole miala podobne sytuacje... a z Monika trafilysmy do jednego gimnazjum siedzimy 3 lata w jednej lawce i jakos to jest...ale przeszlysmy wiele powaznych prob. Czasem jak sie wkurze przypominam jej co zrobila a ona tego zaluje widze to po jej minie Smile

Nie wiem czy to jest taka prawdziwa przyjazn ale dohbrze temu wrozy Smile

Sie rozpisalam Very Happy

Sorka

Malutka

A no i bardzo mozliwe dreamy ze to bylo przeznaczenie. Kto wie moze dzieki temu trafilas na dziewczyne ktora jest swietnym materialem na przyjaciolke ? Smile

Ktos komu mozna wszystko powiedziec to prawdziwy skarb Smile

dreamy

Heh widze że podobieństwo w chłopakach u nas sie nie kończy Very Happy

wyobraz sobie że ta dziewczyna która mnie wystawił o ktorej pisałam też ma na imie Monika Razz

kumplujemy sie dalej ale to juz nie to samo...
chyba nigdy nie bedzie tak jak dawniej a z ta nowa kumpela z ławki jest spoko bardzo miła jest i wogole Smile

wogóle jak Ty masz na imie Malutka? bo okaze sie ze mamy tak samo na imie to hyba spadne z krzesła Razz

hehe

dreamy

A co do czasow podstawowki u mnie w klasie ja byłam osoba ktora zadziła ;P byłam przewodniczaca Very Happy

jaja

bo teraz mnie do tego nie ciagnie Razz

Ale w podstawowce siedziałam z takim Tomkiem który sie we mnie kochał od poczatku zerówki do 2 klasy gimnazjum Very Happy

hyhy

dalej mamy do siebie słabość ale taka koleżańską Very Happy

a siedziałam z nim bo u nas w klasie wychowawczyni stwierdziła ze dziweczyny maja siedziec z chłopcami Razz

i tak tez było Wink

Dobrze ze miałaś dobry okntakt z chłopacami bo gdyby nie to było by Ci jeszcze bardziej przykro z tej dziwnej sytuacji która stwozyła ta dziewczyna z Twoja Monika :]

Malutka

No nie powiem... chlopcy pomagali ale kolezanek mi nei zastapili, za to po szkole gralam z nimi w kosza czy powloczylam sie.. teraz za to to mija a szkoda oni zajeli sie (niektorzy) swoimi uzaleznieniami itd... ale czasem spotykamy sie stara paczka. Ogolem teraz sobie jakos tak zycia bez Moni nie wyobrazam Wink

Ale w podstawowce wiadomo -> wszystko szybko sie zmeinia ;]

dreamy

Nom właśnie najgorsze sa uzaleznienia....
niszcza zycie...i traci sie przez to zmajomych...
chyba przeczytałaś tylko mojego ostatniego posta a napisałam dwa ostatnio Razz

bo nie odpowiedziałaś na pytanko Smile

Malutka · Wysłany: Śro 21:25, 01 Mar 2006 Temat postu:

A no przepraszam to wszystko przez to spieszenie sie. Imionka mamy rozne ale zaczynaja sie na ta sama literke - Kaśka jestem Cool

dreamy · Wysłany: Czw 16:07, 02 Mar 2006 Temat postu:

Heh

miło wiedzieć jak masz na imie Razz

Mam dobrą kumpele o imieniu Kaśka Smile

jesteśmy z tego samego znaku zodiaku i tak samo rypnięte chyba pozytywnie Very Happy

Dwa byczki Razz

Jak jestesmy razem to taką wieś robimy że masakra Very Happy

Chodze z nia na prywatny angielski od 1 gimnazjum czyli prawie 5 lat Smile

Nom to tyle o Kaśkach Razz

Blue-Leila · Wysłany: Pią 18:59, 03 Mar 2006 Temat postu:

Z moją przyjaciółką znam się praktycznie od 1 klasy podstawówki. Ale przyjaźnimy sie od 5 lat. Wcześniej ze soba rywalizowałysmy. Zawsze 3mamy się razm i stoimy za soba murem jeśli trzeba...a czasami takie pomysły nam do łba przychodzą że ...

dreamy · Wysłany: Pią 19:21, 03 Mar 2006 Temat postu:

No to tylko pozazdrościć takiej przyjaźni Smile

Viv · Wysłany: Sob 10:24, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja mam dwie najprawdyiwsye pryzjaciółki.
Jedną znam praktycznie od urodzenia ^^. Mieszkam a parterze, a ona na pierwszym piętrze w tej samej bramie. Często udawałyśmy, że siostrami jesteśmy, jak byłyśmy młodsze... Ostatnio się zmieniła, ja też i więcej już nas różni i trochę się rozpada ta przyjaźń... ale i tak iewyobrażam sobie życia bez tej przyjaciółki xD
Drugą znam od 4 klasy. Ona jest najbardziej podobna do mnie z całej klasy. Też pisze opowiadania i zawsze mnie rozumie. Rozumie mnie nawet gdy mi głupawka eli w szkole i zachowuje się tak... jakbym uciekła z wariatkowa xD